Aleš a Irena Kubicovi
Kamenná Horka 15, Krásná Lípa
info@cottage.cz

Mieszkanie & Wellness & Joga & Wynajem & Wyjazdy

Krásná Lípa, czyli o mieście, który jest PIĘKNY i jest w nim LEPSZY

Mówi się o Krásnej Lípa, że jest wyspą pozytywnego odchylenia. Nazywa się dobrze. Miasto to przeszło bardzo pozytywny rozwój w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat i stało się atrakcyjnym miejscem zarówno dla turystów., jak i dla ludzi, kto tu mieszka?. Właściwie wszystko znajdziesz tutaj, czego człowiek potrzebuje do życia, czasami w zaskakującym stopniu, biorąc pod uwagę wielkość miasta. Okolica jest rażąco piękna?, Krásná Lípa jest miastem granicznym trzech zapierających dech w piersiach regionów – Gór Łużyckich, Czeska Holandia i Czeska Szwajcaria. Kiedy dodasz, że do Górnych Łużyc w Saksonii, to jakieś jedenaście kilometrów, Góry Żytawskie i cała Kotlina Górnołużycka również otworzą się przed Tobą. Krásná Lípa jest idealnym strategicznym miejscem wycieczek i relaksu na to wszystko. Chodźmy więc po mieście, którego historia sięga czeluści XIII wieku, kiedy na zaproszeniu jestem prawdopodobnie Przemysław Otakar, o drugiej nazwie, przybyli osadnicy z Górnej Frankonii w Bawarii i zaczęli budować osadę wokół ogromnego starożytnego drzewa, ekspansywne i piękne lipy.

Zacznijmy od wieży kościoła św.. Maria Magdalena. Jest otwarty tylko na śmierć, głównie o jakichś większych wydarzeniach. Miałem szczęście na festiwalu piwa rockowego Krásnolipská nádhera, który co roku w sierpniu organizuje browar Falkenstein. Browar, to są dwa obejmujące budynki pod nami – ten z czerwonym dachem i ten z szarym, który jednak jakiś czas temu zmienił kolor na jasnobiały – ale później. Teraz cieszmy się widokiem z góry na Křinické náměstí.

Křinické nie jest nazywane na próżno, przepływa przez nią rzeka Křinice, która wypływa dość blisko – a w Škapulírze na pewno dotrzemy do jej źródeł. Malarz z Krasnolipa, August Frind, malował wówczas plac (rok został napisany 1909), kiedy koryto rzeki Křinice zostało zakryte przez dziewiętnaście lat – a rzeka wciąż szemrze pod powierzchnią – jednak zmaterializował swoje wspomnienia o zmostkowanym strumieniu i czterech posągach strzegących kładki.

Barokowy kościół św.. Maria Magdalena, odpowiednio jego wieża widoczna z daleka. To miejsce od dawna jest święte. Odkąd 14. wieku był kościół, który potem w baroku, jak zwykle w tamtym czasie, zburzyli i zbudowali nowy.

Wnętrze jest piękne, zwłaszcza lekko wysklepione emporia przyciągają wzrok na pierwszy rzut oka. Ponadto tutejsze organy po rekonstrukcji znów są instrumentem koncertowym, wspaniałe imprezy odbywają się tu latem, które warto zobaczyć, a zwłaszcza usłyszeć.

Cóż, spójrz tylko na nie – nie są piękne? I wcale nie, cały kościół?

Naprawdę warto czekać na możliwość wejścia na wieżę. Zawsze czuję się jak Jan Tleskač Foglara uciekający przed tajemniczym M.

Szczególnie, kiedy mogę spojrzeć na gigantyczną ziemię, która rozciąga się na całą nawę i nad prezbiterium”. Oszałamiająca przestrzeń.

Przy dzwonach Magdaleny czuję się jak w mroźnej powieści kryminalnej Ernsta Halla, rodaka z Chomutowa. (pomimo bezlitosnego zęba czasu, obchodzi w tym roku 100. urodziny) Dzwony śmierci. Pomysł, że nagle zaczynają się ruszać, zawsze mnie to niezawodnie przeraża. Dźwięk tych dzwonów można usłyszeć w całym mieście co kwartał i jest to uspokajający dźwięk, starożytne i piękne. Dopiero tutaj zdałem sobie sprawę, jak dzwonki znikają z naszego życia, a także zegary uliczne. Zauważyłeś, że? Jakbyśmy czasem chcieli się śmiać. Udajemy jak małe dzieci, że jeśli zignorujemy jego posłańców, czas się zatrzyma, a my będziemy nieśmiertelni.

Ale perspektywa jest warta wszelkich literackich wspomnień. To jest południowo-wschodnia część placu, czyli dzisiaj – z jednym wyjątkiem, duma miasta. O wyjątku, stąd miłosiernie ukryta za piękną lipą , będzie więcej rozmów.

Na przykład w południowo-zachodniej części placu dominują dwa nowe budynki, czego z pewnością nie hańbią. Zielony budynek jest siedzibą firmy non-profit Czeska Szwajcaria, która na parterze i piwnicy kryje niezwykłą interaktywną ekspozycję krajobrazu kulturowego krainy skał i wąwozów oraz dobrze wyposażone Centrum Informacji. Budynek narożny to kompleks Aparthotelu Lípa, który nie odmawia swoim twórcom o typowych cechach, mianowicie studio Hoffman. Jeśli przypomina ci nową pocztę na Śnieżce, to słusznie – pochodzi od tych samych autorów. Po drugiej stronie ulicy jest dom pełen słodkich tajemnic. Tutaj znajduje się wspaniała fabryka czekolady Mana, Przedsiębiorstwo społeczne. Nie jedz gorącej czekolady i skosztuj lokalnych pralin, a nawet posłuchaj pokusy lokalnego warsztatu kreatywnego czekolady i nie próbuj kształtowania czekolady, to jest grzech, komu nie przebaczono na Sądzie Ostatecznym?.

Jednak Křinice i most nad nimi nie zniknęły całkowicie, zmieniły się tylko ich forma i funkcja. Miasto zwróciło się do rzeźbiarza Kadan Herbert Kizs, przedstawić starożytne dominanty placu we własnym stylu. Zarządzany. Koryto rzeki jest kamienne, a także stylizację samej wody i kładki, rzeźby świętych są wyłożone rzeźbami czterech żywiołów. A jeśli przyjrzysz się uważnie zdjęciu, odkryjesz browar Falkenstein w jego już ukończonej formie, więc także z biało-białym domem kryjącym pomieszczenia produkcyjne browaru. W kolejnym „knajpie” odnajdziesz się bardzo przyzwoicie. I lokalne piwo? Dobrze. Kropka. rok, to hasło Falkenstein, ale to też prawda. Mieszka tu przez cały rok, bo Krásná Lípa od dawna nie jest sennym gniazdem. Jednak przez cały sezon browarowa restauracja rozszerza się na plac, więc jeśli nie w środku, prawdopodobnie usiądziesz na zewnątrz.

Plac jest naprawdę wart dokładnego spaceru. I zwracaj uwagę na szczegóły. Na przykład piękne kamienne okładziny drzwi domowych…

… Albo ten bezkonkurencyjny najsłodszy dom na placu. To trochę jak z lalkami, a starsze osoby prawdopodobnie nie mogą z tym zadzierać.

Kolejny przystojny mężczyzna. I znów pachną! Sem, do Chodská pekárna U Šedými, Niezawodnie przyciągnie Cię zapach świeżych wypieków – słonych i słodkich przysmaków, z czego na medal zasługiwałyby zwłaszcza niegrzeczne, dobre ciasta ze smalcem.

Nie przegap tablicy pamiątkowej po północnej stronie placu. Składa hołd niesamowitej wizjonerce technicznej, Albin Hugo Liebisch, twórcy najpiękniejszych motocykli na świecie.

Rok co rok, zawsze pod sam koniec sierpnia, Na placu odbędzie się spotkanie właścicieli motocykli Liebisch Čechia-Bohmerland. Tu i wtedy są ich dziesiątki, co w pełni zobaczą zaczarowane rakiety śnieżne, wyrusza na zabawną przejażdżkę po okolicy. Coś wyjątkowego!

Rok co rok, zawsze pod sam koniec sierpnia, Na placu odbędzie się spotkanie właścicieli motocykli Liebisch Čechia-Bohmerland. Tu i wtedy są ich dziesiątki, co w pełni zobaczą zaczarowane rakiety śnieżne, wyrusza na zabawną przejażdżkę po okolicy. Coś wyjątkowego!

Sapanie wokół placu zakończymy kolejną ucztą, tym razem w Café U Frinda. Dzieje się tak, ponieważ Křinické náměstí jest naprawdę jadalne. Lody Cię nie zawiodą, ani menu zupy. I potrafią zrobić bardzo dobrą kawę. Ale sam dom też jest ciekawy. Nazywa się U Frinda, ale to nie ma nic wspólnego z malarzem Augustem Frind. Najstarszy zachowany dom w mieście, wbudowany 1729 – należał do rodziny Zillichów przez ponad sto lat, ważni i szanowani lekarze. Nie wiadomo, co Zillichowie mieli na podwórku, i wielu też nie wie, co tam jest dzisiaj?. Więc spójrzmy…

I zobaczmy – przyjemny ogród! Zwykle panuje spokój pomimo pobliskiej drogi prowadzącej z placu. Taka kawiarniana oaza w środku miasta.

Mówiąc o kawiarniach, odwiedźmy pozostałą dwójkę, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie placu. Nostalgie Café jest cicho przed naprawdę pięknym domem z muru pruskiego.

Pięknie archaiczne wnętrze nie cierpi na syndrom rzeźnika, to nie jest drogie. A malowany sufit na pierwszy rzut oka ekscytuje. Asortyment klasycznych deserów uzupełniają domowe profiteroles i cudowne jabłka w szlafroku. Edith Piaf często dba o atmosferę tutaj. Sielanka i spokój.

Kawiarnia Atelier Krásná Lípa jest zupełnie inna. Znajduje się w domu tuż za browarem Falkenstein.

Charakter kawiarni jest znacznie bardziej miejski, zapisanie się do trendów w duchu Karlín i innych praskich kawiarni. Dużym plusem jest inspirujący sklep z winami (mają tu nawet gruzińskie wina?, którego nie spotykasz tak często). Kawa jest zrobiona ze świeżo palonych ziaren z lokalnej palarni i jest naprawdę dobra?.

Właściciele Jitka i Miloš Kubišt są również muzykami, obrazy i grafikę często natkniesz się tu na wystawie sklepowej i we wnętrzach, których autorami są. Tutaj wszystko jest spokojne, sok z neocase, dla przyjemności mieszkańców i gości.

Naszym kolejnym celem będą piękne wille i domy w Lipnie. Niezwykłe są tutaj błogosławione. Ich królowa, neorenesansowa willa Hielle, znasz już ze Szkaplerza, możesz nawet zajrzeć do środka, więc nie znudzi mi się powtarzanie tego, co już zostało powiedziane. Jednakże: to klejnot.

Ze Škapulíř znacie również wznoszącą się w pobliżu dostojną willę, które zbudował Carl Dittrich 1912 ku pamięci matki – nawiasem mówiąc, powstał w zaledwie trzy lata. Pierwotnym celem był Dom Młodzieży, ale w czasie wojny był szpital, a zaraz po utworzeniu republiki sierociniec. Po II wojnie światowej powstało tu sanatorium dla dzieci, a od początku trzeciego tysiąclecia siedziba Zarządu Parku Narodowego Czeska Szwajcaria.. To są surowe fakty. Ale dom jest…, dodatek, przede wszystkim piękna.

Krasna Lipa, podobny do innych pobliskich miast w czeskiej Holandii, jest pełen willi wystawowych, które ty w drugiej połowie 19. i w pierwszych dekadach 20. wiek został zbudowany głównie przez właścicieli tekstyliów i innych fabryk. Na przykład ta wspaniała willa historyka Kessnera pochodzi z 1866. Jego obecni właściciele nazywają go Romantycznym Pałacem, prowadzą tu hotel i raczej w stylu Barnuma nazywają go „jednym z najpiękniejszych zamków i pałaców w Czechach”. Nie, więc na pewno nie jest, ale jest to niewątpliwie niezwykły przykład smaku tamtych czasów.

Tylko monogram E.K odnosi się do pierwotnego właściciela. wykonane ozdobnie w kratkach z kutego żelaza.

Piękna Villa Römisch znajduje się zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej. Ten dom, ładnie ubrany w przyssawkę, ma specjalną funkcję – jeśli przyjrzysz się jej przez chwilę, czujesz, że tu możesz mieszkać.

W końcu zachowałem najsłynniejsze wille po obserwacji willi z Krasnolipa. Willa Palmy. Jest to prawdopodobnie największa funkcjonalistyczna willa w Czechach i została zbudowana przez przedsiębiorcę tekstylnego Josefa Franza Palme in 1926 według planów znanego drezdeńskiego architekta Hansa Richtera. Dziś mieści się tu Dom ze specjalnym reżimem. Piękny budynek – z malowniczą historią.

Kiedy Josef Franz Palme i jego szwagier Adolf Schindler zakończyli fabrykę, Josef zdecydował, że zbuduje na skarpie nad fabryką wspaniałą zabytkową willę. w 1911 został ukończony, a rodzina Palme’a wprowadziła się entuzjastycznie.

Ale wtedy Palme odkrył niesamowitego architekta, Hans Richter z Drezna, pochodzący z pobliskiego Königswalde, dziś Królestwo. Jego funkcjonalistyczne myślenie całkowicie go oczarowało i powierzył mu nie tylko budowę nowej dziewiarni, ale także ich nowe wille. Już po szesnastu latach kazał rozebrać do fundamentów wystawową willę, a Richter zbudował do swojej dyspozycji perełkę funkcjonalizmu., który został ukończony nieco wcześniej, niż rewolucyjny budynek Schindler’s Knitwear, zabytek przemysłowy o wartości porównywalnej z Praskim Pałacem Targowym.

A teraz jedna historia z szuflady smutnych paradoksów. Wysublimowany i ozdobny Deutsches Haus, dawny hotel, wybudowana sala kultury i centrum socjalne miasta 1884, nadal można go zobaczyć na Křinické náměstí. Ale… (Dla lepszej orientacji, tam, gdzie kiedyś stała fontanna z posągiem, lipa rośnie dzisiaj.) W czasach realnego socjalizmu budynek został nieco zmodyfikowany, dopasować się do prądu. Jak to się skończyło??

Niemożliwie. Nawet nie chce się wierzyć, że pod tą monstrualną fasadą dawny piękny neorenesansowy budynek naprawdę się dusi. Jedyną zachętą jest, że to ostatnia plama na twarzy naprawdę pięknego i gościnnego placu.

Krásná Lípa jest po prostu pełna niezwykłych domów. W szczególności dominuje jeden gatunek. Cokoły, cokoły, cokoły – tu też świeci skarb tego regionu. Jest to na przykład przykład absolutnie podstawowego typu cokołu połączonego z podłogą z muru pruskiego(z już wykończonym parterem) w bardzo rozdętym designie – nie ma zbyt wielu masywnych domów z muru pruskiego.

Ten cokół jest ponownie niezwykły z mansardowym dachem, który chowa poddasze opierając swój ciężar na konstrukcji podstawy, co wielu myli tylko z dekoracją. Sztuczki budowlane na bok – dla tych domów (i że są w Krásnej Lipa!) to przyjemność patrzeć! Tworzą charakterystyczny kolor całego regionu.

Z liczby krzyży w mieście wybrałem ten stojący przy ulicy Kyjovskej. To jest krzyż Köglera. (muszę zauważyć, że Kögler był bardzo popularnym nazwiskiem w tej dziedzinie, więc proszę, nie mylić z innym krzyżem o tej samej nazwie, które już znasz ze Szkaplerza.) Ten został założony przez rolnika Gottfrieda Köglera. Krzyż wyglądał jednak zupełnie inaczej – było żelazo, ozdobione metalowymi sylwetkami. (więc Droga Krzyżowa stała się Drogą Męki Pańskiej, Gorąco polecam lekturę znakomitej książki Natalie Belisovej Podróż przez krasnolipsko.) Znajdziesz go w willi Römischa.

Gdy wędrujemy po mieście, nie może zabraknąć jednej z najpiękniejszych rzeźb zwierząt, z tego co mi wiadomo. To prawdziwa duma Krásnej Lipa. Z ogromną cierpliwością czeka na nas metalowy posąg w parku miejskim. To właściwie pomnik poległych w wojnie prusko-austriackiej, którego imiona na tabliczkach z brązu były umieszczane na granitowym cokole. Został odkryty w 1908 przy okazji 60. rocznica panowania Franciszka Józefa I. oraz w ramach obchodów pięćdziesięciu lat działalności Związku Kombatantów w Krásnej Lipa. Często można natknąć się na opis, Więc Lobendav buduje dla niej filar “Lew czeski rozrywa orła pruskiego na kawałki”. Byłbym bardziej ostrożny, Chyba nic nie jest rozdarte na kawałki, to tylko wyraża dominację, bardzo dostojny jak bestia nad zdobyczą. A autor tego piękna? Rzeźbiarz z Drezna Moritz Clemens Grundig.

Grundig nie był cześć, był bardzo rozchwytywanym rzeźbiarzem drezdeńskim, który, nawiasem mówiąc, stworzył bardzo podobny pomnik lwa w Grumbach w Saksonii . Tutaj możesz zobaczyć jego ozdoby i rzeźby w drezdeńskim Wettin Obelisk. Nie zobaczysz go dzisiaj, W 1942 w ramach niemieckiej kampanii ludowej na rzecz datków metalowych na rzecz Führera wszystkie metalowe elementy zostały, stąd ozdoby i posągi, zdemontowane i zamienione na armaty.

Cały piąty Szkaplerz poświęciłem unikatowemu w świecie grobowcowi Dittricha z ciepłownią, więc może tylko jego obecny stan po podstawowej rehabilitacji. Grobowiec już czeka, kiedy miasto Krásná Lípa rozwiąże nowe uwikłania administracyjne i będzie mogło przejąć i wynaleźć budynek, jak ją uratować.

Park miejski właściwie zaczyna się od grobowca. On jest piękny. A stopa turysty rzadko się tu gubi, nawet miejscowi nie przychodzą tu tak często?, na ile zasłużyła ta kolorowa oaza. A więc jest spokój, cisza, regularne koncerty ptaków, w maju wybuchy kwiatów dzięciołów i azalii, strumień, staw… Tu – ale właściwie wszędzie indziej w mieście – jest bardzo ceniony, że długoletni burmistrz miasta to oryginalny zawód (i dusze na zawsze) ogrodnik.

A jeśli jesteśmy w parku, dzieli nas tylko kilka kroków od dużego stawu miejskiego o nazwie Cimrák. To odpręża
jeździć na nim łodzią, Alternatywnie weź małą piaszczystą plażę?.

Przed wojną rada miejska siedziała i negocjowała w budynku na placu, później posłowie przenieśli się do byłej miejskiej kasy oszczędnościowej. Straciła swoją rzeźbiarską dekorację, ale to wciąż piękny zabytkowy dom.

Neorenesansowy budynek z elementami secesyjnymi ukończony w 1900 – Tutaj z kompletną anielską suitą na froncie wieży.

I jeszcze jeden budynek wart jest wyjścia z placu. Dziś jest to dom spokojnej starości, ale kiedyś był to szpital cesarzowej Elżbiety. Jej wygląd tak bardzo się nie zmienił, na pierwszy rzut oka widać tylko lekko bezduszne kwadratowe zastąpienie oryginalnego ozdobnego wejścia…

co wyraźnie widać na pięknym historycznym obrazie. Dla szpitala (a także za wiele innych korzyści) Krásná Lípa zawdzięcza rodzinie Dittrich. Carl Dittrich wraz z siostrami i matką Teresą podarowali teren pod budowę i wnieśli pokaźną sumę pięćdziesięciu tysięcy złotych. Carl zajął się następnie wyposażeniem wnętrza. Siostry Boromejki zadbały o funkcjonowanie szpitala z czterdziestoma łóżkami.

Rzućmy okiem na niektóre budynki i miejsca, które nie pozwalają spać spostrzegawczemu pieszemu. Co mogło być tak zmarnowane, to?? Jeśli zgadujesz historyczną suszarkę do węży strażackich?, nagradzaj się, wygrałeś. Jest nawet chroniony jako zabytek! Jest jednak również dumną strażą pożarną Krásnolip w tym roku 1864.

Nie wyjdzie ci z głowy nawet naprawdę obszerna przestrzeń nad drogą do Krásnego Buku. Sugerują solidne kamienne ściany, że dzieje się tu coś wielkiego i fundamentalnego. I tak też jest – Villa Hirsch, Już jako szwagier.

Został zbudowany kilka razy przez Dittrich, rodzina włókienniczych biznesmenów i mecenasów miasta. Był to dom wielofunkcyjny, w którym mieszkała dość liczna rodzina, ale były też biura Hielle&Dittrich. (więc Droga Krzyżowa stała się Drogą Męki Pańskiej, syn założyciela firmy, Carl Dittrich, miał willę pod Dreznem o nazwie Weißer Hirsch (Biały jeleń), na to wygląda, że Dittrichowie naprawdę porzucili studia.) To jest suwerenna litość, że willa już nie stoi, może być kolejną perełką miasta.

dzielnica, to niesprawiedliwe, pokazywać ci coś, co zniknęło… Ale wiem z własnego doświadczenia, jak taki opuszczony komin straszy człowieka w głowie. Skąd on pochodzi?? Czemu służył…

Szczególnie, kiedy w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się niezwykła willa, o którym możesz przeczytać, że to willa Jägera. Woda płynąca ze studni na terenie naprzeciwko willi (tutaj znowu była restauracja rejsowa Zielony Czwartek?) jest pyszny i ludzie przyjeżdżają tu po to z daleka. Tylko na uboczu, piękny kamienny zbiornik też ma swój własny, pochodzi z 1823 roku… A więc była fabryka, albo nie?

Oczywiście, że ona była. To jest komin i willa, który spokojnie niszczeje zaniedbany przez właściciela, kto podobno mieszka gdzieś w USA, mają sens, Więc Lobendav buduje dla niej filar? z 1893 stała tutaj słynna dziewiarnia Gustava Jägera, w której zostały wykonane bezszwowe pończochy damskie, skarpetki męskie, Rajstopy dziecięce, kurtki, koszule nocne i tak – i znajome majtki, więc. jagrovky. Kiedyś miała własny silnik parowy. Po wojnie rodzina została wysiedlona, ​​a budynki fabryczne popadły w ruinę. Zostały zburzone przez cały rok 2000. Pozostał tylko komin. Byłeś zainteresowany? Po prostu myślę, że dobrze jest być częścią zbiorowej świadomości rzeczy – przez czas. Bo nawet to jest piękne, że przy oferowaniu noclegu w Malutkim domku o nazwie, co nas poprzedziło?.

Ostatni dom, na co wskażę, de facto już nie w Krásnej Lipa (jak również willa Jägera). Ale dawniej ważny Buk Buk od dawna jest jego częścią. Ale willa jest taka piękna i malownicza?, które cię nie zapraszają, żeby to sprawdzić, to byłby błąd, które słusznie możesz mnie winić. Tak kiedyś właściciel piły, pan Alfred Hieke, że zbuduje biurowiec, mieć swoich podwładnych, gdzie służyć. Kiedy to się skończyło, interweniowała żona tartaku, który energicznie ogłosił dom rodzinnym, i tak biura stały się mieszkaniami. Powojenny rozwój nie sprzyjał temu klejnotowi architektury ludowej, W każdym razie zebrali pieniądze i wysiłek i postanowili razem robić interesy. Od Pięknego Buku, konkretnie z willi Jägera, masz to za niebieskim znakiem turystycznym do Bohemian Cottage 1300 m. Podobał ci się spacer?

Więc zamykamy ósmy Szkaplerz, kto chciał zapobiec powiedzeniu „Pod świecznikiem ciemność”. Krásná Lípa jest widoczna z Bohemian Cottage. Byłoby smutno, nie znając tak ciekawego miasta, kiedy człowiek ma kwadrans marszu od legowiska. Pozdrawia Was Rosťa Křivánek.


Published on: 10.1.2024  -  Filed under: Bloga  -  Tagged: ,